Praczet - Adam - Nunas

MyślMyślMyśl

Myśl


Do bogów i muz me prośby wznoszę
O pomoc, natchnienie i siłę proszę
Niechaj mój głos donośny, bramę Olimpu poruszy
Niech zapadnie w pamięci i bogów potężnie wzruszy
Dostałem... i teraz z nową siłą i nadzieją
Opowiem wam jakie dziwne rzeczy w mym wnętrzu się dzieją

Spokój, opanowanie, radość - tak zazwyczaj żyłem
Na świat kolorami i słońcem patrzyłem
Wszystko po prostu było, nie ważne po co i dlaczego
Żyłem światem, miłością, nie widziałem nic oprócz tego
Pewnego razu, gdy słowo "być" usłyszałem
Poznać czym ono jest i co oznacza bardzo chciałem
Po dłuższym szukaniu, w końcu nabrałem świadomości
Kruchość, przemijalność zatopione w nicości
Tak właśnie odebrałem moje życie
Tym stało się dla mnie zgubienne "bycie"
Żyłem ze świadomością w ludzkim odosobnieniu
W przestrzeni nicości, w jednym bożym skinieniu
I tak oto z losem pogodzić się musiałem
Nic więcej z życia mieć nie chciałem
I wszystko było subtelne, piękne i czarne
Życie było po prostu, takie zwykłe, marne
Żyłem spokojnie bez żadnych ekscesów
Przez szereg mych mózgowych procesów

Któregoś razu inny wyraz usłyszałem
Przyjaźń, dziwny, tak sobie pomyślałem
Nie wiedząc jakie skutki będą tego
Zajrzałem do słownika, mojego, wewnętrznego
Patrzyłem długo i strasznie się bałem
Szukałem, lecz i tego wyrazu nie znałem
Więc poszedłem w świat daleki i szeroki
Wśród ludzi zacząłem stawiać me pierwsze niepewne kroki.
Ciekawość i niepewność mną kierowały
Chciałem zadawać pytania lecz słowa mi w gardle stawały
Po pewnym czasie przebywania w ludzkim stadzie
Me zszarpane myśli byłe w trochę lepszym ładzie
I w tedy me pierwsze zadałem pytanie
I zaczęło się wieczne oczekiwanie
Lecz nikt nie wiedział, albo udawał
Świat znowu obojętny mi się stawał.
Z ludźmi przebywać się nauczyłem
Obłudą i fałszem razem z nimi żyłem
Na zewnątrz uśmiechnięty
W wewnątrz uschnięty
W czasie dyskusji tak bardzo jałowych
Gdzie każdy miał tysiąc definicji gotowych
Poznałem osobę, która niczym ja i Nike się waha
Wpierw szuka, a potem w samo sedno odpowiedzi trafia
Więc chciałem łuczniczkę tą poznać
I poszedłem za nią, aby olśnienia doznać
Po pewnym czasie Nikowego zachowania
Zadałem osobie ma dziwne pytania
A ona niczym Atena swą uwagę skupiła
Powiedziała, że nie wie i bardzo się zmartwiła
Lecz po pewnym czasie myślowego mierzenia
Wypuściła strzałę w postaci twierdzenia.
Niestety i ona odpowiedzi nie znała
Że poszuka jej ze mną, tak mi zaproponowała
Długo razem szukamy znaczenia tego słowa
O innych wyrazach, rzeczach czynach była już mowa

Po upływie dni, miesięcy, lat wielu
Chyba wiem co oznacza "mój przyjacielu"
Czym jest słowo przyjaźń i co ono oznacza
Jest to jaźń drugiego człowiek, która w naszą wkracza
Jest to troska, wspólne rozumienie
Nie potrzeba w niej słów wystarczy jedno skinienie
Wiem tylko jedno być i przyjaźń muszą istnieć razem
Gdyż "być" bez przyjaźni, jest tylko wyrazem.
Monice.