Zamknąłem oczy i w trawie leżę, bruzdę w policzku rzeźbi łza myślę o sobie z przed lat wielu o tym kim byłem i teraz jestem otwieram oczy, patrzę do góry, widzę gwiazdy w czerni wbite zamykam oczy łzę zgniatając nie będę sobą jestem kim jestem